Szybki przegląd sytuacji ;)   19 Komentarzy


Wiem, straszliwie zaniedbałam blog, ale musicie mi wybaczyć – pracy w gospodarstwie huk, a ręce mamy tylko cztery. 😉 Pozwólcie więc, że w wielkim skrócie opowiem, co się u nas działo. Pojawiła się Rikota – nasza koteczka, teraz prawie czteromiesięczna, odważna, wszędobylska, charakterna – oj, będą miały myszy z nią biedę! 😀

103_2954

103_2956

W lipcu ścięliśmy zioła posadzone w maju, po ścięciu miały malutkie czuprynki, fajne!

103_3245

Przyjechała Ewa z Przytulnego Domu i jak zawsze zrobiła mi coś przecudnego – spójrzcie na ten bufet, będzie głównym meblem w naszej kuchni! Jego historia TUTAJ.

103_3523

Zrobiliśmy żniwa.

103_3602

103_3606

103_3608

A zioła oszalały i rosną jak najęte – oto fotki zrobione dwa dni temu, raniuśko o szóstej na plantacji. Nie ma wyjścia, trzeba znowu ciąć i suszyć.

103_3616

103_3617

103_3618

Caaaaały wózek ziela ( a to marniutki począteczek tego, co ściąć należy), no i jeszcze małe co nieco z grządek w polu. Najważniejsze to pomidory – ukochane, ulubione, w słońcu wygrzane, przepyszne, słodkie!

103_3619

Powstają cały czas sery i najważniejsze – udało się kupić wirówkę do mleka, mamy więc fantastyczną, prawdziwą, znakomitą śmietanę własnej produkcji!

103_2980

103_3238

Gdzieś w przelocie pomiędzy tym wszystkim udało nam się skategoryzować nasze gospodarstwo – jesteśmy jedynym w województwie lubuskim, które posiada kategoryzację! 😎

103_3224

Tymczasem temperatury u nas osiągają apogeum. Gdyby nie basen w ogrodzie, to nie wiem, jak dalibyśmy radę. Siedzimy w domu w mokrych koszulkach…

103_3621

Pozdrawiam serdecznie wszystkich, cudownych wakacji życzę! 🙂

19 responses to “Szybki przegląd sytuacji ;)

Subscribe to comments with RSS.

  1. I jak tutaj teraz poprzytulać się do wała??? Jak on taki zarośnięty??? Mężowatemu to mogę wydać polecenie ogolenia, a tutaj??? Samemu trzeba golić. Tylko przy tych temperaturach to co najwyżej nocą… może nabędziecie drogą kupna czołówki, hę?
    Wiem… genialna jestem 😀
    Powiem Ci coś jeszcze… w zeszłym roku to mieliście klimatyczne żniwa, no chociaż fotki, a w tym??? Kombajn??? Pchiiii!!!!

    • W tym upale to ja w nosie mam klimatyczność żniw, niestety. Chłop nijak nie dał się zapędzić do kosy, no za skarby świata! A wała trzeba będzie ogolić własnoręcznie, uff…

  2. To z jakiego maila ja poprzednio pisałam???? :O
    że musisz mnie moderować???

  3. … i co tutaj komentować 🙂 … no jak zwykle u Was

  4. Piękne wieści,miss mokrego podkoszulka:)))Ten termometr chyba tylko ma gorączkę:)Ochłody życzę!:)

  5. oj, dzieje się, dzieje u Was 🙂
    pozdrawiam serdecznie

  6. dobrze, że już po żniwach. Teraz przyszły trochę chłodniejsze dni to i pracować będzie Wam łatwiej. Ricota pewnie urosła przez te parę tygodni:)

    Ewa z Przytulnego Domu
  7. Wow, ale śliczna koteczka:)

  8. Dużo się dzieje, czekamy na kolejne wpisy 😉

  9. Piękne zdjęcia 🙂 jednak upały dawno za nami, czekam na następne wpisy.

  10. Pięknie no i oczywiście smacznie 🙂

  11. Takie jedzenie to ja rozumiem! Pyszności.

  12. piękna okolica, wspaniałe jedzenie. Tylko pozazdrościć…

  13. super klimacik

  14. Piękne wam wszystko kwitnie, nic tylko się cieszyć, że żniwa obfite !

  15. Kiedy kolejne wpisy moja droga?

Dodaj komentarz